lundi 7 juillet 2014

Toutes les Justine aiment le violet :)

http://www.pinterest.com/pin/570127634047728266/

     Le mois dernier j'ai passé un week-end merveilleux à Lyon en compagnie de Laurie, une amie que malheureusement je vois trop peu dans l'année. Nous avons eu l'occasion de nous voir durant deux jours entiers grâce à la sœur de Laurie - Justine, qui nous a prêté son appartement pour l'occasion. Mille MERCI Justine :)

     J'ai voulu remercier Justine pour son accueil et lui faire un petit cadeau. J'ai mené donc une enquête auprès de Laurie afin de connaître les goûts de sa sœur et quelle surprise j'ai eu en apprenant que sa couleur préférée est le violet, comme la mienne d'ailleurs :) D'où un constat de ma part: 

TOUTES LES JUSTINE (QUE JE CONNAIS)
AIMENT LE VIOLET !  

      Après c'était facile... Je n'avais même pas eu besoin de trop réfléchir, je savais tout de suite à quoi allaient ressembler les boucles d'oreilles pour Justine.

J'ai choisi avec le plus grand soin les couleurs des perles, puis les apprêts nécessaires pour la fabrication des boucles d'oreilles... 3 heures d'imagination plus tard...
... les boucles d'oreilles étaient prêtes :)

     Cette paire est réalisée en un seul exemplaire et peut être reproduite seulement sur demande. Vous pouvez choisir la couleur de votre choix pour les perles Miyuki ainsi que pour les cristaux Swarovski ou perles semi-précieuses. N'hésitez pas à me contacter pour toutes questions supplémentaires: aufildejustine@gmail.com


3 commentaires:

  1. Kolczyki jak zwykle prześliczne i w cudownych kolorach :). Justynko gdzie Ty kochana zniknęłaś na tak długo ?

    RépondreSupprimer
    Réponses
    1. Oj Kasienko na poczatku mialam miesieczny wstret do koralikow, zdarza mi sie raz w roku przez jakis czas nic nie robic. Moge probowac wiele razy ale albo nic nie wychodzi albo mi sie nie podoba. W takich momentach wole wiec odstawic moje igly, nici i koraliki i skupic sie na czyms innym. Pozniej bylam na wakacjach : caly miesiac w Polsce, w mojej rodzinnej Jedlinie-Zdroj spedzic troche czasu z rodzicami no i odpoczac :) no i po powrocie praca, praca i jakos wracam powoli do mojego rytmu ;) Ja natomiast jestem pod wrazeniem Twoich pomyslow, ze Ty masz tyle cierpliwosci i pomyslow do tylu postow na blogu. Kochana podziwiam Cie !

      Supprimer
    2. I ja od czasu do czasu miewam wstręt, choć może to raczej złość kiedy coś mi nie wychodzi. Tak czy inaczej odkładam koraliki, ale nie na aż tak długo.Najczęściej biorę się za coś innego ale oczywiście koralikowego ;) No ale powinnam Ci Justynko palcem pogrozić. Byłaś w Polsce i nawet słówka o tym nie pisnęłaś. No no. Tym razem będę wspaniałomyślna i ze względu na rodziców i wakacje Ci to wybaczę. Ale następnym razem nie popuszczę ;) Buziaków moc Ci wysyłam :*

      Supprimer